Udostępnij ten artykuł
Młody katolik Masato Mitomi pracuje w Japonii nad przystosowaniem klasycznego teatru No do liturgii katolickiej na centralne obchody Światowych Dni Młodzieży w Sydney w lipcu 2008 r. Odegrał on już w konwencji tego teatru Psalm responsoryjny w czasie mszy św. podczas Światowych Dni Młodzieży w Kolonii w sierpniu ub.r.
Zamieszkały w Sendai w północnej Japonii, Mitomi podzielił się swoimi planami z japońskim "Tygodnikiem Katolickim" (Katorikku Shinbun). Wyznał, że jego zainteresowania teatrem No zrodziły się w czasie pobytu w Kobe, gdzie jako wolontariusz pomagał podnieść z gruzów kościół Takatori po trzęsieniu ziemi w 1995 r. "Gdy tylko była ku temu okazja, wybierałem się do pobliskiej Hiroszimy, do przepięknej świątyni Itsukushima Jinja na przedstawienia teatru No, które odbywały się tam na otwartej przestrzeni przy świetle ognisk" – opowiada Mitomi.
32-letni katolik wskazał też na wpływ, jaki miały na niego rozmowy z ówczesnym biskupem Sendai – Francisem Xavierem Osamu Mizobe. Hierarcha zapoznał go z uczestnikami Światowych Dni Młodzieży w Toronto w 2002 r. "Zbliżyłem się do nich i w rezultacie mogłem ofiarować Bogu mój taniec w czasie mszy św. w Kolonii" – wspomina Mitomi.
Młodego entuzjastę teatru No zainteresowała szczególnie szkoła Kita-Ryu, jedna z pięciu w konwencji No. "Można by sądzić, że w tej odmianie nie ma zbyt wiele ruchów ciała. Ale tak nie jest. Jednocześnie jest tu duża koncentracja ciała i ducha, uczucie, które prowadzi do głębokiej modlitwy. Pracuję nad pogłębieniem tej formy sztuki dalej pod kierunkiem mistrza Sato-sensei, mając na uwadze zwłaszcza przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Sydney za dwa lata" – wyznał Mitomi.
Teatr No, najstarszy z tradycyjnych teatrów w Japonii, jest zarazem najbliższy sferze religijnej. Jego początki sięgają XIV w. i opierają się na buddyjskich poglądach nt. ludzkiego życia. W jego powstaniu uczestniczyły trzy starożytne tradycje: taniec religii szintoistycznej "Kagura", liturgia buddyjska "Shomyo" i pieśni ludowe z X w. "Imayo". Aktorzy odgrywają w No rolę jakby kapłana: są pośrednikami między światem bogów a człowiekiem.
inf. KAI