Dwie ręce i przestrzeń między nimi
Już kiedyś na jednym z blogów (jeśli dobrze pamiętam Bartka Krzycha) pojawił się obraz/metafora Roberta Tafta, który mówił o tym, czym jest liturgia. Znałem wcześniej ten obraz, ale dopiero w ostatnich dniach trafiła w moje ręce książka "Beyond East and West", a tym samym mogłem poznać ten obraz z oryginału. Jest on tak wspaniały, że przytoczę tutaj cały ten fragment.
Już kiedyś na jednym z blogów (jeśli dobrze pamiętam Bartka Krzycha) pojawił się obraz/metafora Roberta Tafta, który mówił o tym, czym jest liturgia. Znałem wcześniej ten obraz, ale dopiero w ostatnich dniach trafiła w moje ręce książka "Beyond East and West", a tym samym mogłem poznać ten obraz z oryginału. Jest on tak wspaniały, że przytoczę tutaj cały ten fragment.
W 1513 roku Michelangelo Buonarroti skończył freski, które ponad IV wieki później nadal ozdabiają Kaplicę Sykstyńską. We wspaniałej scenie stworzenia, wyciągnięty życiodajny palec Boga prawie dotyka – ale nie całkowicie – wyciągniętego palca odchylonego (znajdującego się niżej) Adama. Liturgia wypełnia szparę pomiędzy tymi dwoma palcami. Albowiem ręka Boga w sykstyńskiej metaforze jest stwarzającą, życiodajną, wybawiającą, odkupiającą, kiedykolwiek sięga w kierunku nas, zaś historia zbawienia jest historią naszych wyciągniętych rąk w nigdy niekończącym się przyjęciu i dziękczynieniu za ten dar. Czy nie jest to tym, o co w liturgii właściwie chodzi? Oczywiście, tutaj używam terminu „liturgia” w poszerzonym, Pawłowym sensie, aby zawrzeć to, co Ojcowie Kościoła nazywają oikonomia lub commercium, która trwa, wyzwala; dawanie i przyjmowanie między Bogiem a nami, Jakubowa drabina historii zbawienia.
Obecnie z pewnością śmiałym stwierdzeniem jest mówienie, że liturgia jest zbawczą relacją między Bogiem a człowiekiem, i że nasze liturgie są uprzywilejowanym miejscem tego wybawiającego spotkania; że urzeczywistniają i wyrażają tę relację. Jednakże to stwierdzenie nie jest tylko moje. Tak – jak sądzę – Nowy Testament rozumie liturgię. I może niedawno Konstytucja o liturgii Soboru Watykańskiego II. W numerze 2 czytamy:
"W liturgii […] «dokonuje się dzieło naszego Odkupienia». Liturgia w najwyższym stopniu przyczynia się do tego, aby wierni swoim życiem wyrażali oraz ujawniali innym ludziom misterium Chrystusa i rzeczywistą naturę prawdziwego Kościoła".
R. Taft, What Does Liturgy Do? Toward a Soteriology of Liturgical Celebration: Some Theses, [w]: Beyond East and West, Rome 1997, s. 240.