Udostępnij ten artykuł
Jakieś pół roku temu odkryłem, że wśród ogromu materiału zamieszczonego na youtube.com można znaleźć również filmy lub kompilacje obrazów z wykonywaną albo podłożoną muzyką liturgiczną. Okazało się, że jest tam sporo chorału, renesansowej polifonii, śpiewy greckie, koptyjskie, arabskie i mnóstwo innych. Wybór dość przypadkowy, ale bogaty.
Wiedziony nadzieją, że może są tam też śpiewy w wykonaniu Marcela Peresa i Ensemble organum wpisałem to ostatnie do wyszukiwarki. Tu akurat trochę się przeliczyłem, wiele tam nie ma (chyba że ja nieumiejętnie szukam), ale znalazłem jeden utwór, który… zresztą sami posłuchajcie:
Swoją drogą będę gorąco wdzięczny temu, kto powie mi czy jest to na jakiejś płycie i jak ją dostać.
Parę dni temu zrobiłem jednak kolejną próbę i odkryłem coś, co mnie absolutnie zachwyciło. Jakaś dziewczyna z Wielkiej Brytanii (o nieco śmiesznym nicku [imieniu?] Dizzi) promuje, jeśli można się tak wyrazić, średniowieczny instrument o nazwie dulcimer. Jest to coś w rodzaju cymbałów, ale o dużo szlachetniejszym brzmieniu, przywodzącym trochę na myśl klawesyn. Gra się na tym uderzając w struny drewnianymi młoteczkami, a efekt, przynajmniej w jej wykonaniu (i moim odbiorze) jest niezwykle piękny. Tak piękny, że dzielę się tym odkryciem z każdym, z kim rozmawiam, a więc z Wami też 🙂
A tu obiecana w tytule garść linków (po tytułach utworów):
Mermaid
Dance of the Unicorn
River flow
Dizzi Jig
Medieval Mystic
Fantasy
Magic
Galloping Horse