Narodzenie Pańskie i piekarnik
Co może mieć wspólnego z liturgią bożonarodzeniową piec lub piekarnik? A może, może np. budzić skojarzenia, leksykalne, jak zwykle, z homilią Ælfrica na Narodzenie Pańskie, która zawiera "testimonia prophetarum", świadectwa proroków, głoszących przyjście Chrystusa, Wcielonego Słowa.
Co może mieć wspólnego z liturgią bożonarodzeniową piec lub piekarnik? A może, może np. budzić skojarzenia, leksykalne, jak zwykle, z homilią Ælfrica na Narodzenie Pańskie, która zawiera "testimonia prophetarum", świadectwa proroków, głoszących przyjście Chrystusa, Wcielonego Słowa.
Homilia była wygłoszona do ludu, zatem w języku wernakularnym, jak się to ładnie nazywa, czyli – w staroangielskim. Ælfric pisze o Dawidzie, Izajaszu, Danielu, nawiązuje też do Sybilli (to podwójne proroctwo, biblijne i pogańskie, to temat często się pojawiający w średniowiecznych tekstach bożonarodzeniowych, np. w sekwencji Laetabundus ładnie go widać), i na samym końcu przedstawia – jako "proroka", zapowiadającego Wcielenie Pańskie – króla Nabuchodonozora. Poniżej zamieszczam fragment we własnym tłumaczeniu:
(Ælfric, Catholic Homilies, The Second Series, I)
PS Miałem zamiar napisać też o moich doświadczeniach z piekarnikiem i zapachami z niego w domu, ale mi ktoś życzliwie zasugerował, że chyba by nie przeszło tutaj… Roberta Frank by napisała!