Udostępnij ten artykuł
A dokładnie to 7 sierpnia kończy się ramadan i kończy się nieregularnik. Jakoś tak się zbiegło, bo się zbiegło. Niewątpliwym łącznikiem obu zjawisk, których koniec wypadł w tę jakże piękną datę, jest Znany Organista, zwany roboczo Kantorem. To człek o wielu twarzach, dzięki tej turkologicznej dowiedzieliśmy się, że ma od dziś połowę dniówki w swojej korpo, gdyż jego zagraniczni współpracownicy właśnie zaczęli imprezowanie z okazji zakończenia postu.
Jako, że cenimy muzułmańskie melizmata, interwały i wszelkie inne perełki muzyczne, łączymy się w radości.
Z niejakim smutkiem musimy jednak donieść, że dziś, wspierając się kalorycznie ciastem drożdżowym ze śliwkami (czegóż się nie robi dla uniknięcia wpływów łotewskich na próbę! Chociaż i tak były głosy, by przenieść się do knajpy naprzeciw klasztoru i siąść nad czemś bardziej sprzyjającym rozrywce nż resztka wody mineralnej średniogazowanej, która była best before 2012), podjęliśmy dramatyczną decyzję. Spotykamy się następnym razem dopiero we wrześniu. Dziś przećwiczyliśmy trzecie, ostatnie responsorium z wigilii I niedzieli Adwentu i powtórzyliśmy część antyfon, nie obyło się oczywiście bez hymnu (rytmizacja może mało dominikańska, ale siakaś taka sympatyczna), który wywołał niejakie spięcie pomiędzy Główną Kantorką (do której należały nuty) a Kantorem (który chciał po tych nutach pisać), jednak skończyło się na pogróżkach tego ostatniego, że na następną próbe przyniesie własny egzemplarz i jeszcze zobaczymy, jak go plastycznie ubogaci! Trzymamy za słowo!
Po krótkim zawieszeniu [się] prześpiewaliśmy też część stałe mszy wotywnej do św. Dominika. Jutro święto, może się przyda. Przy okazji też poplotkowaliśmy nieco przed próbą z Ojcem Prezesem, poplotkowaliśmy nieco między sobą, ustaliliśmy grafik wyjazdów, rozjazdów i festiwali i rozstaliśmy się na rozprażonym chodniku przed furtą, obiecując sobie kolejne spotkanie już w oficjalnym sezonie.
Mówię wam, będzie się działo, oj będzie… Jak Bóg da, a Ojciec Prezes pozwoli – do zobaczenia we wrześniu!
