Nigdy balaski nie przeszkadzały mi w odczytaniu symboliki jednego ołtarza. Nigdy nie traktowałem ich jako ołtarza drugiego, tylko przedłużenie tego właściwego. Mimo to muszę powiedzieć, że wyrugowanie balustrady z prezbiterium od strony symbolicznej było dobrym posunięciem.
Można by przypuszczać, sądząc po reakcjach ludzi Kościoła, że mądrość ludowa powinna brzmieć: psy szczekają, a karawana przy każdym się zatrzymuje, uważnie zatkawszy uszy.
Związki między Bożym Narodzeniem i Wielkim Postem, czasem kiedy śpiewa się gorzkie żale, są dość oczywiste, choć kulturowo może nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego postrzegania.
Czym jest organizacja Świadków Jehowy? Pomijając inne, ważne odpowiedzi, jak to, że sektą, są przede wszystkim – rewelacyjnym wydawnictwem. I do tego sprowadza się cała działalność Towarzystwa Strażnica.
Problem partycypacji gorliwej (actuosa) i czynnej (activa) odżył w mojej świadomości dziś podczas mszy.
Córka źle znosiła dzień i nie inaczej było na liturgii. I przypomniałem sobie szczęśliwe chwile, gdy nie uczestniczyła w Eucharystii aktywnie (nawet usta dzieci i niemowląt oddają Bogu chwałę), ale za to równie gorliwie (śpię, lecz serce me czuwa).
Czekałem na ten tekst Marcina. Byłem przekonany, że nie od razu zbierze się, by o tym napisać, ale nie zmilczy sprawy.
Marcin traktuje rzecz biblijnie, wpisuje ją też w kontekst podobnych zdarzeń. Podkreśla w tym wszystkim jednak to, co inni – ludzką słabość. Do tego próbuje sprowadzić całą sytuację. Osobiście uważam, że to jednak zdecydowanie głębszy problem, niż grzeszny upadek, jaki każdemu mógłby się przytrafić.
Modliłem się pewnego razu. Powolutku ojcze, zdrowaś, aniele półszeptem sączyłem po zmroku. Półszeptem, w półmroku – Bóg podobno widzi w ciemności i słyszy to, co niewypowiedziane (jak antropomorficznie przedstawiana rzecz ta bywa), więc warunki obserwacyjne miał, jak na swoje możliwości, komfortowe.
„Średniowiecze”, „komunistyczne metody!” obruszają się. Ruch poparcia Księdza Bonieckiego swym zaangażowaniem i sposobem krzyczanej dyskusji przypomina Ruch Poparcia Janusza Palikota. A właściwie nie tylko przypomina – dziwnie duża część protestujących przeciw decyzji władz zakonu, które ograniczyły medialną działalność współbrata, jest identyczna z elektoratem polityka i przedsiębiorcy z Biłogoraja.
Co może łączyć ateistę z agnostykiem? Trudno mi – nomen omen – uwierzyć, że te postawy są zbliżone. Wydaje mi się, że więcej cech wspólnych mają ateista i fideista niż zagorzały wyznawca agnostycyzmu, który zawzięcie twierdzi, że się nie da i już – nie da się wybrać między wiarą a niewiarą.
Dobra poezja potrafi być bardzo sensualna. Dobra poezja często odwołuje się do zbiorowych doświadczeń, sumuje je (i zdarza się – tworzy mity), nadaje werbalny kształt czemuś znanemu, lecz wymykającemu się (dotąd) kodyfikacji; często przeczuwanemu, ważnemu, choć niezauważalnemu w swej zwykłości.